Zojka i kłopoty, które naprawdę ją kochają

Dzisiaj będzie o Zojce czyli Zofii Tuszyńskiej, niespełnionej absolwentce dziennikarstwa i jej kłopotach z książki Joanny Szarańskiej @"Kłopoty mnie kochają" z Wydawnictwa Czwarta Strona.


Dawno tak się nie ubawiłam czytając książkę. Wpisuję ją od teraz na listę moich ulubionych komedii kryminalnych na równi z Joanną Chmielewską, Alkiem Rogozińskim, Martą Matyszczak, Małgorzatą Kursą czy Olgą Rudnicką. Już jestem ciekawa nastepnych przygód bohaterki.
Zojka i jej niesamowicie pechowe przygody gwarantują bardzo dobrą zabawę przy czytaniu.
Zojka przyjeżdża z Krakowa do Lipówki sprawdzić dlaczego pogoniła jej ojca z siekierą co twierdzi matka przez telefon. Niezbyt w to wszystko  wierzy. ATrzeba nadmienić, że  babcia rozmawia tylko ze swoimi wnuczkami a z ich rodzicami nie. Zojka bardzo lubi swoją babcię i Jej wymysły. Tak naprawdę jest do babci bardzo podobna.
A nawet nie wie, że znalazła się w niebezpieczeństwie przez zupełny przypadek.
Spełniając prośbę babuni jedzie do Wadowic. Przez własne zakręcenie na chwilę gubi torebkę. Gdy ją znajduje i otwiera trafia na pierwsze miejsce podejrzanych o morderstwo.
Co się stanie gdy będzie musiała dowieść swojej niewinności. W czym będzie pomocny redaktor Kordecki, na którego wpadła już w pociągu w dniu przyjazdu do babuni i który był przy otwarciu torebki z makabrycznym odkryciem? Co do tego ma druga Zofia Tuszyńska, dla odmiany Zosia. Co na to babunia?  Jaką rolę odegra rudy bezdomny kociak?
Przeczytajcie, to się przekonacie. Polecam gorąco. Tylko naszykujcie się na wielką dawkę śmiechu.
Książka tradycyjnie wypożyczona z Biblioteki Publicznej w Dzielnicy Targówek m .st. Warszawy; Wypożyczalni dla Dorosłych i Młodzieży nr 37 przy ul. Smoleńskiej 94.
Kupiona została z funduszy w ramach budżetu partycypacyjnego na 2018 r.

Komentarze