Kiedy dowiedziałam się,
że Marlena Rytel wydaje książkę dla dorosłych koniecznie
chciałam ją przeczytać. Byłam ciekawa co zaproponuje czytelnikom
dorosłym po napisaniu książek dla dzieci. Ale nie aż tego.
Autorka debiutowała w
2016 r. książką dla najmłodszych „Sebastian i przyjaciele”.
Pod koniec
2017 r. ukazała się jej następna książka dla dzieci „Potworna Michasia”. Z tego co wyczytałam książka „Kiedy znów zaświeci słońce” powstawała w międzyczasie, przez kilka lat.
2017 r. ukazała się jej następna książka dla dzieci „Potworna Michasia”. Z tego co wyczytałam książka „Kiedy znów zaświeci słońce” powstawała w międzyczasie, przez kilka lat.
To bardzo odważne po
książkach dla dzieci zaproponować coś dla dorosłych i to jeszcze
w takiej tematyce. Autorce się to opłaciło. Marlena Rytel nie boi
się trudnych tematów. Wywołuje skrajne emocje. Może czasami tak
trzeba, abyśmy rozejrzeli się naokoło siebie a nie koncentrowali
tylko na sobie. Zwykle myślimy, że trudne sytuacje nas nie dotyczą.
Czy naprawdę?
Powieść składa się z
dwóch części podzielonych na rozdziały zatytułowane imionami
bohaterów.
Z początku wydaje się to dziwne. Ale czytając dalej czytelnik zaczyna rozumieć dlaczego autorka zastosowała taką formę.
Opowieści dotyczą bardzo ważnych i trudnych tematów. Mamy tu historie o biernym i sfrustrowanym alkoholiku, takim wiecznym Piotrusiu Panie. O uzależnionej od alkoholu żonie i matce, która w dzieciństwie została haniebnie wykorzystana przez własnego ojca. O samotnej dziewczynie, która straciła wcześnie oboje rodziców i musi zamieszkać z oschłą ciotką. W świecie tych osób przemoc zaczyna się od drobnych gestów, a jak się zakończy dowiecie się z książki.
Z początku wydaje się to dziwne. Ale czytając dalej czytelnik zaczyna rozumieć dlaczego autorka zastosowała taką formę.
Opowieści dotyczą bardzo ważnych i trudnych tematów. Mamy tu historie o biernym i sfrustrowanym alkoholiku, takim wiecznym Piotrusiu Panie. O uzależnionej od alkoholu żonie i matce, która w dzieciństwie została haniebnie wykorzystana przez własnego ojca. O samotnej dziewczynie, która straciła wcześnie oboje rodziców i musi zamieszkać z oschłą ciotką. W świecie tych osób przemoc zaczyna się od drobnych gestów, a jak się zakończy dowiecie się z książki.
Historie te zaczynają
się wzajemnie przenikać. Czytelnik może się przekonać do czego
może prowadzić relacja oprawcy i ofiary. Jak może zniszczyć życie
człowieka. Co ciekawe autorka nie ocenia. To pozostawia czytającemu.
A te są tak poruszające, że wywołują gniew, złość, smutek
i płacz.
i płacz.
„Nie osądzaj
człowieka po jego przeszłości, liczy się teraźniejszość”
Ten cytat pojawia się
kilka razy. Pamiętajmy, że naokoło nas mogą znajdować się takie
osoby jak Zdzisław, Barbara, Katarzyna, Patrycja czy Agnieszka.
Rozejrzyjmy się. Są tacy ludzie i takie sytuacje. A życie potrafi
być jak kaktus. Kłujące. Ale też piękne. Tylko miejmy do niego
dystans.
A może nie będziemy tak cierpieć. Czy po takiej traumie jaką przeżyli bohaterowie można nowo ułożyć sobie życie. Jak bardzo trzeba być silnym. Czy słońce zaświeci dla każdego?
A może nie będziemy tak cierpieć. Czy po takiej traumie jaką przeżyli bohaterowie można nowo ułożyć sobie życie. Jak bardzo trzeba być silnym. Czy słońce zaświeci dla każdego?
Uzależnienie jest
chorobą którą należy leczyć. Ale najpierw trzeba się do niej
przyznać.
„...czy osoba
uzależniona miewa pretensje do siebie? Nie sądzę. My uzależnieni,
nigdy nie obwiniamy siebie. Zawsze inni ponoszą winę za nasza
nałogi. Nie my.”
Za możliwość przeczytania tej wspaniałej książki dziękuję
autorce.
Ja z wielką przyjemnością będę ją promować i polecać czytelnikom w mojej bibliotece.
Ja z wielką przyjemnością będę ją promować i polecać czytelnikom w mojej bibliotece.
Wy też po nią sięgnijcie. Naprawdę warto!
„Kiedy znów zaświeci słońce”
Autor: Marlena Rytel
Wydawnictwo: Novae Res
Brzmi bardzo ciekawie, dopisuję do listy do przeczytania:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń