"Lwowski ptak" przedstawia obronę Lwowa widzianą oczami młodej dziewczyny Antoniny vel Hieronima A. Szpaka, która uczestniczyła czynnie w walkach w przebraniu chłopca.
Książka ta ukazuje heroizm i bohaterstwo młodych obrońców Lwowa. Ten przejaw prawdziwego patriotyzmu. To hołd dla 439 obrońców Lwowa poległych w tych bojach, a wśród ich 109 uczniów.
Z bohaterką przemierzamy ulice Lwowa w czasie 22 dni niestrudzonej walki o polski Lwów, kiedy to Ukraińcy chcieli zawładnąć Lwowem tworząc w nim stolicę swego państwa.
Tońka jak wiele innych ówczesnych dzieci nie boi się sięgnąć po broń. Autor w posłowiu nadmienia, że jest Ona postacią fikcyjną, ale przytacza przykład dziewczyny, która walczyła w męskim przebraniu i poległa 9 listopada na Reducie Bema - ochotniczki znanej jako Józef Balzer a właściwie Józefa Hoboń. Za to większość opisanych walk i wydarzeń na kartach powieści jest autentyczna.
Dzięki temu, że Piotr Tymiński zastosował pierwszoplanową narrację cały czas możemy odczuwać emocje wspólnie z bohaterką i jej oczami patrzeć na te dramatyczne wydarzenia tak jakbyśmy w ich czasie tam się znajdowali. Bałam się często razem z bohaterką i truchlałam na myśl, że stanie się jej krzywda. Nawet zakończenie daje do myślenia. Każe czytelnikowi wybrać co stało się z Antoniną.
Książka jest piękną opowieścią także o zwyczajnym żołnierskim życiu i nie tylko w czasie tych walk. Przez co bohaterowie stają się bliżsi. Dzięki takiemu zabiegowi nie jest to sucha relacja, lecz oddanie dramatyzmu i dynamiki akcji.
Plastyczne opisanie ówczesnego Lwowa przybliża czytelnikowi jego wygląd w tamtym czasie. To na co zwróciłam uwagę to szczególna dbałość o opis detali np. ubioru, postaci czy ogólnie otoczenia. Dobrze, że walki nie są opisane bardzo krwawo.
Pozycja ta napisana jest prostym i zrozumiałym językiem i tak jak napisał autor w posłowiu uwspółcześnionym. Dzięki temu łatwiej zrozumiałym obecnie. Nie wiem czy nie jest aż zbyt dokładna. Wszystko trzeba czytać powoli, żeby nic nie uleciało z treści.
Ciekawym zabiegiem są wpisy do pamiętnika Antoniny. Pisze Ona listy do brata Franka, który jest
w polskim wojsku, a z którym od dłuższego czasu razem z matką nie mają kontaktu. Stanowią one swoisty skrót wydarzeń z tego co spotkało bohaterkę.
w polskim wojsku, a z którym od dłuższego czasu razem z matką nie mają kontaktu. Stanowią one swoisty skrót wydarzeń z tego co spotkało bohaterkę.
Z początku zastanawiałam się dlaczego autor dał powieści taki tytuł. Ale po przeczytaniu ostatnich wersów wiem, że bardzo pasuje do tej książki.
Ta książka to piękna lekcja patriotyzmu. Z chęcią widziałabym ją zekranizowaną.
Niestety raczej dla dorosłych. Nie jestem pewna czy obecni 15-latkowie sięgną po tę książkę i czy zrozumieliby jej sens. Bardzo bym tego chciała. Takie właśnie książki powinny być w lekturze szkolnej. To one powinny młodym ludziom przybliżać patriotyzm. To one a nie wszeobecne karykatury patriotyzmu.
Pragnę, aby trafiła do młodych ludzi i będę ją polecała w mojej bibliotece, a za kilka lat dam ją mojej córce, którą uczę miłości do Polski poprzez miłość do swojej małej ojczyzny oraz poprzez przybliżanie genealogii jej rodziny, mojej wielkiej pasji.
Za przeczytanie książki dziękuję autorowi Piotrowi Tymińskiemu i za piękną dedykację.
Autor: Piotr Tymiński
Wydawnictwo: Novae Res
Rok: 2018
Odczucia, prawie jak moje :) Piękna książka:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń