Dobre uczynki wracają po stokroć - "Dobre uczynki" Agnieszki Krawczyk




"Dobre uczynki" Agnieszki Krawczyk to druga część serii "Uśmiech losu". Z niecierpliwością czekałam na kontynuację tej historii. Autorka prowadzi nas spacerem po krakowskich Dębnikach
i Salwatorze w taki sposób je opisując, że już chce się tam być.

Podobnież dobre uczynki wracają do nas. Mieszkańcy kamienicy Pod Szczęśliwą Gwiazdą mierzą się z nowymi wyzwaniami. Co ich czeka? Na światło dzienne wychodzi  dawno skrywana tajemnica związana z rodziną Werde. Do czego doprowadzą odnalezione przez przypadek skrywane stare listy
i jak wpłynie to na ich dalsze życie?

Pisarka w dużej mierze skupiając się na Helenie Werde porusza ważną kwestię profilaktyki i leczenia raka piersi, Pokazuje jej walkę z chorobą i historię znajomości z Mikołajem Szarotką. Lena nie jest świadoma uczucia jakim darzy ją od wielu lat szkolny kolega. Jaki się zachowa gdy się dowie? Dowiemy się o tym, że dowiemy się o tym w trzeciej części już niedługo. Helena zmaga się
z leczeniem po operacji. Poddawana jest radioterapii. Odnawia przyjaźń ze szkolną koleżanką Balbiną, obecnie jej lekarką.

Przywołaną tu mamy historię z II wojny światowej, łączącą się z rodziną przedwojennych właścicieli kamienicy. Dziewczyny poszukując donatora od dobrych uczynków lub jego spadkobierców trafiają do siostry osoby działającej w konspiracji w czasie wojny, która miała ratować Sarę Mincer. Dowiadujemy co stało się z Sarą-Zosią Mincer, ale ten trop się urywa. Więc kto może być tym tajemniczym ofiarodawcą. 

Tematem, który zafascynował mnie w tej książce jest temat ogrodów społecznych, w które mogą zaangażować się mieszkańcy kamienicy. Przedsięwzięcie to może stanowić sympatyczny kawałek przyrody, miejsce spotkań i odpoczynku. Ogrody społeczne tworzy grupa zainteresowanych osób, która wyłania lidera. Trzeba działać wedle pewnego planu, ale dzięki temu zieleń miejska partycypuje w kosztach remontu, a zarząd zieleni użycza nie tylko sprzętu i sadzonek, ale zapewnia też fachową konsultację miejskiego ogrodnika. Działania w ramach lokalnej społeczności mogą prowadzić do czegoś pięknego. Może powstać permakultura czyli ogród naturalny, który jest sposobem na ekologiczne prowadzenie upraw w ramach zieleni miejskiej.
Mieszkańcy kamienicy szukając czegoś spektakularnego i niepowtarzalnego, mając dobry uczynek pod nosem nie zauważają go. Co z tego wyniknie? Zobaczymy, bo nie wszyscy próbują uczciwie spełnić dobry uczynek. Dla niektórych jedyną kartą przetargową są tylko pieniądze. 

Tematem, który powiązany jest z ogrodem społecznym jest działalność Fundacji "Więcej Dobra", która w sąsiedniej kamienicy chce otworzyć działalność, przy okazji zakładając ogród sensoryczny. Terapia ogrodem ma wiele zalet. Wiadomo, że rośliny wpływają pozytywnie na samopoczucie człowieka, pozwalają się uspokoić, ostudzić emocje. To lekarstwo na nadmierne pobudzenie
o wypadkach, udarze czy paraliżu. Poza tym wyzwala produkcję serotoniny czyli hormonu szczęścia. 
W temacie współpracy mieszkańców sąsiadujących kamienic autorka zwraca uwagę na kwestię tolerancji i ograniczonego zaufania społecznego.



Książkę przeczytałam z Biblioteki Publicznej w Dzielnicy Targówek m. st. Warszawy, a dokładniej

Autor: Agnieszka Krawczyk
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2018







Komentarze